Margaretki
Jastrun wielki (Leucanthemum maximum) to zwyczajowo margaretka, roślina od dawna uprawiana w ogrodach naszych babć. Może właśnie dlatego pozostał nam sentyment do ich biało-żółtych koszyczków. Jednak jak się okazuje jest to roślina ponadczasowa i z powodzeniem możemy posadzić ją w ogrodzie współczesnym. Ich jasne kwiaty stanowią tło dla pozostałych roślin i rozświetlą każdą rabatę. Dobrze wyglądają w sąsiedztwie z innymi wyższymi bylinami: floksami, liliowcami, czy ostróżkami Warto jednak pamiętać, że lepiej czują się na stanowisku słonecznym, bądź lekko ocienionym, będą wtedy cieszyły obfitym kwitnieniem, które trwa od czerwca do sierpnia. Kwiaty mogą być ozdobą nie tylko ogrodu, doskonale sprawdzają się jako kwiat cięty, który już wielokrotnie wykorzystywałam w bukietach, zwłaszcza na Dzień Matki. Jastrun jest rośliną bardzo łatwo rozsiewającą się, czego doświadczyłam w swoim ogrodzie. To ma jednak swój niezaprzeczalny urok. Szczególnie zadziwiające są margaretki wyrastające w zupełnie niespodziewanym miejscu. Niektórzy uważają to za wadę, mnie natomiast cieszy każdy kolejny kwiatek. Margaretki nie są trudne w uprawie, nie mają szczególnych wymagań co do gleby, jedynie zbyt kwaśna im nie odpowiada, czego efektem są zdeformowane pędy. Poza tym nie musimy poświęcać im dużo czasu na pielęgnację, wystarczy przycięcie kwiatostanów po przekwitnięciu oraz całych roślin na zimę. Rośliny są w pełni mrozoodporne, zimują ich kłącza, z których na wiosnę wybijają młode pędy.